Od dłuższego czasu chodzi mi po głowie pewien projekt... cykl kilku postów pokazujący jaką drogę (począwszy od grudki gliny) musi przejść pokazywana tutaj praca.
Ci co mają kontakt z ceramiką może dorzucą swoje spostrzeżenia, a Ci co kontaktu nie mieli i nie mają może zechcą poznać nowa technikę, spróbować lub, po prostu dowiedzieć się, jak to jest zrobione :)
"Ceramika od kuchni" prawdopodobnie swojego pierwszego posta ujrzy w lutym, a ja do tego czasu pozbieram dokumentację fotograficzną ( z tym jest ciężko, bo najczęściej robię po nocach, a wtedy, jak wiadomo światło kiepskie ;/).
Wszelkie sugestie i życzenia mile widziane,
można się nimi dzielić w komentarzu lub mailu:)
Każdy przeczytam na każdego odpowiem :)
Tymczasem pozdrawiam A:)